Forum www.gildiamagow.fora.pl Strona Główna www.gildiamagow.fora.pl
Forum Gildi Magów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z magią we krwi...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gildiamagow.fora.pl Strona Główna -> Wrota Orthanku / Podania rozpatrzone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Airane




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:35, 01 Mar 2009    Temat postu: Z magią we krwi...

Do ów dumnej, pełnej dostojeństwa bramy zbliżała się postać odziana w czarną pelerynę, z kapturem zarzucony na głowę, jadąca na koniu o gniadej maści. Jedynym faktem po jakim można było rozpoznać iż to kobieta, to długa, sięgająca ziemii śnieżnobiała suknia. Była najwyraźniej bardzo zadowolona z tego, że tak szybko się uwinęła. Było to nawet dość wyraźnie widać, dumna postawa, lekki kłus konia. Tak i to bijące od niej zadowolenie. Te cechy mozna było dostrzec gołym okiem. Jednak stanąwszy u bram siedziby Gildii Magów, do której to od dość dawna zamierzała dołączyć, po zdjęciu kaptura na jej twarzy malowało się jeszcze jedno uczucie zdenerwowanie. Nie, nie bała się. Prowadziła za sobą konia, wyraźnie ufającego jej, gdyż szedł spokojnie, tak jak owa elfka. Podeszła do bramy dość szybko jak na tak delikatną osobę, była dość młoda, a i owa młodość biła od niej. Mocno, a zarazem z idealnym i wyważonym spokojem zapukała do bram, czekając...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Airane dnia Nie 22:36, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eresor
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odległa galaktyka

PostWysłany: Pon 18:25, 02 Mar 2009    Temat postu:

Cichy stukot dochodzący w wnętrza wieży stopniowo stawał się coraz głośniejszy. Elf Eresor schodził po kamiennych stopniach Orthanku, kierując się ku dębowym, okutym metalem wrotom. Odziany w brązowa szatę, przepasaną skórzany pasem, elf wolnym krokiem podszedł do drzwi. Pchnął je powoli. Wierzeje ze skrzypieniem poczęły otwierać się, ukazując powoli całą postać maga - Kandydat do Gildii? Witam w Isnegardzie, przybyszu! - elf bez większego entuzjazmu, choć wcale nie nazbyt nudnym głosem zaczął typową dla siebie formułkę, którą witał przybyłych. Toteż zdziwienie jego, gdy ujrzał stojącą u szczytu schodów znajomą ze większe - O! Carey! Witaj, dawnośmy cię nie widzieli. Co cię sprowadza pod wrota Orthanku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airane




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:53, 03 Mar 2009    Temat postu:

Na widok znajomej osoby, na twarzy elfki zakwitł szeroki uśmiech, lecz mimo wszystko musiała się choć trochę pilnować. Po chwili zastanowienia się nad pytaniem o jej przybycie, odpowiedziała Fakt, miło znów zobaczyć kogoś znajomego. A już od dłuższego czasu wybierałam się do Isengardu, aby do Was dołączyć. I oto jestem. Było widać, że jest zdenerwowania, mimo że była w kilku klanach, jednak ten-najbardziej prestiżowy-wydał jej się dziwnie tajemniczy i trudno dostepny, więc zapewne stąd te obawy. Teraz już tylko pozostało dać z siebie wszystko i czekać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefarius
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:06, 03 Mar 2009    Temat postu:

Wygoda tego fotela przewyższała przyjemnością z siedzenia większość ziemskich uciech. Miękkie wysłanie, wygodne oparcie, a te poręcze.
Magowie mają gust, to trzeba im przyznać. Pomieszczenie to dawno nie lśniło taką czystością, świeży zapach drzew z ogrodu unosił się w pomieszczeniu, a pani pająkowa właśnie konsumowała swojego partnera na suficie. O tak, jak zwykle nie dosporzątane. Postać siedząca w fotelu machnęła krótko ręką, co spowodowało nagłe spalenie się pani pająkowej i jej kolacji. Zapach drzew został teraz zastąpiony zapachem swieżej spalenizny. I nici z odpoczynku, trzeba tu wywietrzyć. Wstał powoli, już nie wyręczając się magią, i otworzył drzwi wiodące na fronotowy balkon. Światło, które teraz nagle przebiło sie do środka budowli oślepiło go znacznie, i elf dał by głowę, że przez chwilę widział wielo-tysięczną armię uruk-hai, która gotowa mu służyć wyruszyła by z nim na Godnor.
Jednak po chwili, gdy złudzenie uciekło, usłyszał ciche głosy dochodzące od stóp wieży. Zbliżył się do bariery, i spojrzał w dół. Dobry wzrok jakim matka nutura go obdarzyła, pozwalał mu dojrzeć tam, w dole postać kobiety, konia, i mężczyznę, pewnie Erresora. No cóż, pierwsi goście do Isengardu już przybywają, trzeba ich przyjąć jak należy, pomyślał, po czym odwrócił się na pięcie, i zamknąwszy drzwi, ruszył w kierunku sali gościnnej, do której jak sądził, Eresor zaprowadzi gościa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefarius dnia Wto 19:07, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eresor
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odległa galaktyka

PostWysłany: Wto 21:01, 03 Mar 2009    Temat postu:

A więc..... cóż....zapraszam elf podrapał się za uchem. Ot, taki jego tik nerwowy. Na próżno próbował się wyzbyć tego tak typowego dla niego ruchu. - Za mną - obrócił się na piecie. Brązowa szata maga lekko zaszeleściła. Ruszył wolnym orkiem w kierunku schodów wewnątrz wieży znajdujących już się. Gestem dłoni, przez ramię pokazując raz jeszcze nakazał Carey za nim podążać. Ruszył przez oświetlany pochodniami korytarz, podążając wpierw schodami krótkimi w górę, potem zaś prosto. Ściany w korytarzach, którymi podążali pełne były obrazów, ukazujących najróżniejsze zakątki Śródziemia, czy portrety dawnych mistrzów i członków Gildii. W końcu jednak dotarli. Eresor zatrzymał się nagle przed drewnianymi drzwiami. Otworzył je, ukazując wnętrze komnaty. Jak sam zdążył dostrzec, Nefarius już tam czekał - Witaj, świetnie, że jesteś. Pomożesz mi trochę. - wszedł do środka. Przeszedł przez pokój, podchodząc do stojącego w jego drugim końcu, po prawej od drzwi patrząc, barku. Obrócił się znów w stronę wejścia, czekając na Carey....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airane




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:55, 04 Mar 2009    Temat postu:

Raźnym krokiem podążyła za Eresorem. Cały czas rozglądała się dookoła, wypartrując różnych ciekawych rzeczy i zjawisk, lecz nic takiego nie dostrzegła. Oprócz tego, starała się zapamiętać drogę jaką szli, lecz to także okazało się nieosiągalne. Nie chcąc zagadywać mężczyzny, swoje zainteresowanie skierowała na mijane obrazy, próbując choć fragmentami zapamiętac je, a niektóre nawet zrozumieć. Gdy Eresor doszedł do drzwi, Carey zwolniła kroku. Cień zawahania przemknął jej przez twarz, lecz patrząc na jej zachowanie nic sie nie zmieniło. Wciąż przeważała w niej odwaga i determinacja w osiągnięciu swojego celu, dostania się do Gildii, w której tak bardzo pragnęła być. Weszła do pomieszczenia, zatrzymując się zaraz za wejściem, jednak na tyle daleko od nich, aby ktoś jeszcze, jeżeli taki ktoś był, mógł wejść. wzrok swój utkwiła w podłodze, nerwowo skubiąc brzegi rękawów sukni. Gdy weszła, zauważyła jedynie jeszcze jednego mężczyznę, który musiał przybyć tu wcześniej. Teraz czekała aż jeden z nich zabierze głos.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Airane dnia Czw 17:28, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefarius
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:02, 05 Mar 2009    Temat postu:

Wysunął się troche z cienia rogu sali, poddając swoją twarz subtelnemu działaniu świetlistego płomienia dochodzącego z kominka, w którym z wesołym potrzaskiwaniem palił się ogień. Ocenił wzrokiem kobietę, przez nieznaczną chwilę przyglądając się jej ciału, a na końcu zatrzymując swój wzrok na jej oczach. Zielone, duże oczy, w których z powodzeniem mógłby dostrzec swoje odbicie.
Nefarius, wiesz pewnie, że nazywam się Nefarius, - rzekł, skinając znacznie głową, powoli i z dostojeństwem. Miał już okazję widzieć te oczy, jakoś zapadły mu w pamięć.
-Usiądź proszę, miejsca u nas dostatek. -Rzekł wskazując głową, w kierunku foteli za nim stojących.
-Napijesz się czegoś? Kawy, herbaty, może wina?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefarius dnia Czw 20:03, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airane




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:12, 06 Mar 2009    Temat postu:

Od razu rozpoznała mężczyznę, który do niej przemówił bowiem widziała go już nie raz, może nawet z nim kiedyś rozmawiała. Uśmiechnęła się jedynie na stwierdzenie o tym, czy go znała. Nie przekonywała ją myśl, że nikt go nie zna. Również skinęła mu głową, uśmiechając się dodatkowo przy tym. Po chwili zastanowienia usiadłapowoli na brzegu fotela, jaki jej wskazał. Zapytana o to czy czegoś się napije, powiedziała jedynie: Nie, dziękuje. I ponownie czekała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eresor
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odległa galaktyka

PostWysłany: Sob 12:09, 07 Mar 2009    Temat postu:

Eee... - elf zdziwił się lekko, nie okazał tego jednak po sobie. Chyba Nefariusa pamięć zaczyna szwankować. A może to w tej świątyni przewija się tyle ludzi, że nie pamięta. Wzruszył tylko ramionami lekko, bardziej z przyzwyczajenia niż mając konkretny powód. przez chwilę czekał tak w milczeniu, obserwując to Nefariusa, to Carey. Chyba musiałby jej zadać jakieś pytanie. Tak, to dobry pomysł. Wpierw jednak chyba naleje trunki. - Nef, dla ciebie wino białe, zgaduje - nie czekając na odpowiedź złapał dwa kieliszki stojące z tyłu barku i przysunął je bliżej. szybkim rzutem oka ocenił, czyste był i do pica z nich się nadawały. Następnie zaś przykucnął. Wina stały na anjniższej półce. Złapał dwie butelki, jedna z czerwonym isengardzkim i drugą z białym, z winogron z Lothlorien. Postawił je na barku, obie butelki odkorkował, po czym nalał. Złapał naczynia za nóżkę i podał jedno drugiemu elfowi. Następnie spojrzał w stronę Carey - Więc.... dlaczego chcesz wstąpić w szeregi Gildii?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airane




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:42, 08 Mar 2009    Temat postu:

Chętnie zaznam życia towarzyskiego w gronie tak zacnych magów oraz podszkole swoje nie zbyt duże umiejętności pod okiem specjalistów, a po za tym miło jest mieć się do kogo zwrócić ze swoimi problemami, a nie borykać się z nimi samemu i wysłuchac rady kogoś bardziej doświadczonego. Powiedziała uśmiechając się nadal delikatnie i patrząc wprost na Eresora od którego to otrzymała owo pytanie. Czy to im wystarczy? Jakoś nie potrafiła odpowiedzieć sobie na to pytanie. Miny mężczyzn nei zdradzały nic szczególnego, bynajniej ona nic nie zauważyła. Mimo iż pełna była wątpliwości, starała nie pokazywać tego po sobie. Powoli jej pewność siebie znikała, a na jej miejsce wstępowała nadzieja i strach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eresor
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odległa galaktyka

PostWysłany: Nie 13:24, 08 Mar 2009    Temat postu:

Rozumiem - elf starał się, by jego głos nie zdradzał zbędnych emocji. Kieliszek wina trzymał za nóżkę na wysokości klatki piersiowej. Ruszył nim lekko. Powierzchnia trunku, dotąd gładka, zmąciła się. elf wpatrywał się w isengardzki alkohol, wyglądając, jakby się nad czymś zastanawiał/ I tak w rzeczywistości było. Po chwili jednak milczenia głowę uniósł, spoglądając na Nefariusa. Ten chyba również nad czymś myślał. Postanowił wiec postawić przed kandydatką kolejne pytanie. Spojrzał na nią, mierząc wzrokiem. zatrzymał się na oczach, zaraz jednak ruszył dalej. Teraz spoglądał już w kierunku kominka. Ogień na palenisku powoli dogasał. Eresor westchnął. - - Rozumiem - zaczął, patrząc teraz znów na swój trunek - - Rozumiem, że wiesz czym jest magia. - przypomniało mu się pytanie często zadawane kandydatom. Swoją drogą bardzo głębokie. I zawsze ciekawiła go odpowiedź na nie. A więc wytłumacz, czym?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eresor dnia Nie 13:43, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airane




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:57, 12 Mar 2009    Temat postu:

Tak, domyslam się jedynie, bowiem jak sądzę nie ma istoty, która odkryła jej wszystkie tajniki.Carey przerwała swa wypowiedź, zapewne w celu zastanowienia się nad tym, jednak nie na długo, najwyraźniej mogła domyślić się, że o to zostanie zapytana, tak więc z lekkim zawahaniem kontunuowała swą wypowiedż Magia jest dziedziną nauki, jakiej nikt nie potrafi wyjaśnić. Myślę, że to moc ducha, słowa, myśli i zapewne wiary, to nie są tylko czary, jak sądzą co po niektórzy. Magia to też wiedza, wiedza o wiele większa niż przeciętna. To coś, czego nijak nie da się wytłumaczyć, to trzeba poczuć i pozwolić się temu ponieść.Każdy pojmuje magię w swój własny indywidualny sposób, więc dla każdego ona będzie czymś innym. Kończąc swą wypowiedź uśmiechnęła się lekko. Najwyraźniej pasowały jej tematy, bliskie sercu. Mogła dzięki temu powiedzieć co myśli i czuje. Nikt nie mógł jej tego zabronić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefarius
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:06, 17 Mar 2009    Temat postu:

Leniwie zamoczył wargi w winie, które świetnym smakiem i nęcącą wonią przewyższało większość procentowych trunków Śródziemia. Nie pochwalał pijaństwa, wszystko co mąci umysł stworzenia Iluvatara, jest ujmą na honorze i godności jaka została mu nadana. Dawno już poświęcił swe życie, by zająć się modlitwą, kontemplacją, czy nieustannym zdobywaniem wiedzy o wielkim świecie, której nawet największy mędrzec tego świata mógł zaznać jedynie odrobinę w obliczu jej potęgi. Od dłuższego czasu nie opuszczał Orthanku, tak więc strasznie ciekawiło go, co poza nimi się dzieje.
-Dawno nie opuszczałem murów Isengardu, Ty, dopiero tu przybyłaś.
Powiedz mi proszę, czym ostatnimi czasy żyje Śródziemie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefarius dnia Wto 21:07, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airane




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:18, 23 Mar 2009    Temat postu:

Muszę przyznać, że rzeczywiście trochę się działo. Pozwólcie, że zacznę od róznych plotek, kążących po Śródzimiu, główie za sprawą pewnej, oczywiście znanej, przekupki Tyry. Otóż mówi się ponoć, iż jakaś ważna osobistość z Ras Morthil szuka dobrych w swoim fachu złodziei, do jakiejś brudnej roboty, lecz jakoś nie jestem nastawiona pozytywnie to tej nowiny, wydaje mi się ona jakaś taka wymyślona. Zapewne doszły Pana słuchy o polowaniu na Mumakila, organizowane przez Golhsada. Z tego co wiem i co czytałam zebrała się spora grupka chętnych, kuszonych wszelakimi kosztownościami i oczywiście sławą. Lecz ów organizator zabrał ze sobą tylko tych najbardziej godnych zaufania i większość z nich była jego znajomymi. Krążą też pogłoski, potwierdzone w Pierodyku, iż dziwne rzeczy zaczynają dziać sie w Carn Dum. Ponoć do karczmy w tamtejszym mieście przybyła dziwna grupa, dokładniej siedmiu przybyszów. Był wśród nich khazad, dwóch elfów, trzech ludzkich wędrowców, dunadaini i sam potomek władców Numenoru. A za jeszcze dziwniejsze uznawano zaginięcie Izohora Blackmoona i Pheonix'a Velve. Podobno wszyscy szukają trzeciej częsci legendarnego miecza. Lecz muszę przyznać, iż do Waszych uszy musiała dość ta głośna sprawa, dotycząca usuniętej dyscyplinarnie Tuell'ier G.Y. Ravius. Rzekomo stosowała niezgodne z prawem i obyczajem kary porządkowe wobec obywateli oraz skrytykowała i podważyła prawomocny wyrok drugiej instancji, wydany przez Rhadmora Lannistera. Zresztą niewiadomo czy nei było to wszystko zaplanowane, bowiem w tą rozprawę możnaby wplątać członków rodziny. Przewodniczący nosi dość znane nazwisko rodowe, choć niezbyt lubiane-Lannister i jest bratem sędziego Vanadesse Lannister, a panna- do niedawna- Lannister pobrała się z przedstawicielem sznownego Markiza, panem Nomancsem Dea-Gor. Zaś samą sprawę sędzował szwagier Dea-Gora. po tych słowach zaczerpnęła powietrza. Jej samej wydawało się to bardzo zagwatmane, lecz cóż mogła uczynić. Nie dało się tego inaczej ubrać w słowa. Elfka opowiedziała co wiedziała, najsprawniej jak mogła. Teraz jedynie miała nadzieję, iż mężczyźni połapią się w tej układance.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eresor
Administrator



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odległa galaktyka

PostWysłany: Pon 21:30, 23 Mar 2009    Temat postu:

Elf słuchał. Zadał juz przedtem pytanie, teraz była kolej Nefariusa. Zadziwiło go jednak sam temat, o jaki pytał. Bieżące sprawy Śródziemia? Przecież wystarczyło wziąć do ręki gazetę, bax udać sie na targ, czy do karczmy, by znaleźć odpowiedź. Nie mniej, wiedza, jaką Carey się wykazała lekko go zadziwiła. Upił łyk wina. Jednak Isnegardzkie trunki były dla niego bezkonkurencyjne Pstryknął trzykrotnie w kieliszek. Szkło do połowy pełnego naczynia zabrzęczało. - Carey, magia jest, jak powiedziałaś, sama w sobie ciężka do zdefiniowania. Nie mniej liczyłem na coś konkretniejszego w twej odpowiedzi - elf ciągnął powoli, stukając co jakiś czas delikatnie w kieliszek - Teraz jednak chciałbym usłyszeć to, co mnie ciekawi - uniósł wzrok. Teraz patrzył jej prosto w oczy - Powiedz, jaka jest twoja domena. To znaczy, oczywiście, jako dla maga, żaden żywioł nie powinien być dla ciebie tajemnicą. Nie mniej, który preferujesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gildiamagow.fora.pl Strona Główna -> Wrota Orthanku / Podania rozpatrzone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin